Od dłuższego czasu dostrzegamy to, że polska reprezentacja rozgrywająca mecze na stadionie w Warszawie bywa bardzo ciężka do pokonania. Faktycznie naprawdę rzadko tracimy punkty na tym obiekcie i należy zrozumieć to, że ogromna zasługa w tym piłkarskich fanów z naszego kraju. Kiedy Stadion Narodowy jest wypełniony do ostatniego miejsca nasi gracze dostają nadwyżkowego zastrzyku umiejętności. W eliminacjach do mistrzostw świata w Katarze gracze trenera Paulo Sousy prezentują się do tej chwili nieźle, jednakże ich forma jest oddalona od ideału. W środę wieczorem polskich graczy czekał niezwykle ciężki sprawdzian, jakim bez najmniejszych wątpliwości był pojedynek z narodową drużyną Anglii. Każdy sympatyk piłkarski z Polski miał na uwadze to, jak trudnym przeciwnikiem w dziejach meczów polskiej narodowej drużyny są Anglicy. Lecz w tym momencie nie było miejsca na wahania, gdyż najistotniejsze było zgarnięcie największej liczby punktów.
Kadra Polski przed tym starciem była odgórnie skazana na przegraną. Warto bez cienia wątpliwości mieć na uwadze to, iż polscy reprezentanci w większości przypadków mocno potrafią się zmobilizować na mecze ze znacznie silniejszymi. Podczas tego meczu było dokładnie tak samo i trzeba zaznaczyć to, przez pewien czas mogliśmy nawet stwierdzić, iż nasza drużyna może walczyć o trzy punkty z reprezentacją piłkarską Anglii. To było naprawdę ciężkie starcie dla drużyny polskiej i z całą pewnością warto ich chwalić za walkę do ostatnich minut. Wydawać się mogło, że może to być zakończenie nadziei o korzystnym wyniku, kiedy bramkę w 80 min. zdobył Kane Harry. Piłkarska reprezentacja Polski ostatecznie nie zamierzała odpuszczać i do ostatnich minut meczu szukała okazji do zdobycia bramki. W dodatkowym czasie meczu, który doliczył arbiter bramkę na wagę rezultatu remisowego strzelił gracz AEK Ateny Szymański Damian. Z pewnością to była genialna chwila dla tego młodocianego gracza. W rozrachunku końcowym polska kadra była w stanie wywalczyć korzystny rezultat na stadionie w Warszawie podczas starcia z zespołem Anglii i dzięki temu w dalszym ciągu ma ogromne szanse na awans do mistrzostw świata.
Zostaw komentarz